Ważę 60 kilogramów równo!Nie pamiętam kiedy tyle ważyłam.Marzę by spaść poniżej 60 i zobaczyć z przodu 5 :)Ale na wszystko przyjdzie pora i czas i wierzę, że to tuż , tuż.Spadek wagi o 0,6 kg-ważę się co 2-3 dni żeby motywować lecz nie zniechęcić.Jestem uradowana!!!:)Z każdym kilogramem mniej czuję jakby część tego co mi przeszkadzało uchodziła i czuję , że mogę więcej:)Dziś menu: śniadanko:owsianka z błonnikiem i siemieniem lnianym, obiad zupa buraczkowa miseczka(na kostce), kolacja:2 pomarańcze.Nauczona na kolokwium wczoraj siedziałam do późnej nocy więc taka ciut zaspana.Ale na rozbudzenie mam fajny kawałek:
http://www.youtube.com/watch?v=CjXKIFA6LZw
Tekst też fajny:)Od razu przychodzi mi na myśl pewność siebie-bo to trzeba mieć- by być damą -włóczęgą co chodzi swoją drogą bo tak chce.I wiecie to by mi pasowało.Być atrakcyjną, zmysłową kobietą w trampkach :) Akceptuję siebie bardziej z każdym kilogramem mniej.Widzę, że każdy człowiek jest elementem cudownej mozaiki-jest inny ,a dzięki temu tworzy piękny wszechświat.Dzięki Wam nabrałam nadziei i w Was widzę cudowne , empatyczne, wartościowe kobietki-po prostu się cieszę bo w końcu mam kompanów :) dzięki , którym wierzę , że uda się i m i Wam:)
mrscharlottee
24 listopada 2012, 15:36:D nie martw się :) kwestia czasu i zobaczysz tą 5 z przodku :))
Pandzia.
23 listopada 2012, 23:17achh.. ta szósteczka :D marzenie .. Gratuluję kochana! =)) Uda się Nam! wierzę w to :)) Pozdrawiam ;*
endorfina12
23 listopada 2012, 11:40Nie no gratulacjeeee:D:D:D:D:D
cambiolavita
23 listopada 2012, 10:33Gratuluje! Twoja waga to moje marzenie, moj cel, do ktorego daze! :) I wiesz co, odchudzam sie wlasnie tez po to, by wygladac seksownie w trampach wlasnie :)