Wykorzystałam fakt, że mam dzisiaj dzień tylko i wyłącznie dla siebie. Mój luby pojechał do szkoły, a mama ze swoim wybrali się na wycieczkę. Dlatego też wyturlałam rowerek treningowy, przygotowałam kocyk i hantelki i rozpoczęłam swoje wyzwanie. Najpierw 20 minut na rowerku,a potem 40 minut ćwiczeń typu brzuszki, skręty i zgięcia tułowia. I coś we mnie się obudziło,że odzyskałam więcej wiary w siebie, że dam radę.
Dodatkowo od piątku ograniczam kalorie. Wczoraj zaś na cały dzień starczyła mi kromka razowego chleba z twarogiem, a dzisiaj mam zamiar zjeść jajko z ogórkiem i mleczny koktajl z truskawką i ananasem.
Od jutra mam ambitny plan wstawać codziennie rano o 6 i poświęcać te pół godziny na intensywny trening. Liczę, że uda mi się wytrzymać w tym postanowieniu.
Moja dzisiejsza waga to 50 kg. W talii mam 70 cm, a w biodrach 84. W pasie, a właściwie na wysokości pępka 80 cm. Chciałabym zgubić w talii ok. 5cm, a w pasie też przynajmniej 5cm.Nie wiem czy jest to możliwe, ale mam takie marzenie. I Schudnąć do lata przynajmniej 5 kg. Czyli, mój cel to "Minus trzy piątki".!
Peysti
16 marca 2015, 15:34podziwiam motywacji do ćwiczeń, a co do jedzenia też uważam, że zdecydowanie za mało jesz
angelisia69
15 marca 2015, 14:39no to super ze sobie pocwiczylas i masz motywacje ;-) zycze dalszych sukcesow,ale co do jedzenia to musisz jesc wiecej i zdrowiej bo niestety na takiej glodowce dorobisz sie tylko problemow