Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga stoi
18 marca 2009
Jutro ważenie, a waga stoi, a można powiedzieć, że mi przybyło. Dzień po poprzednim ważeniu spadł mi jeszcze 1 kg, a dzisiaj znowu ważę 67 kg. Ciekawe jak będzie jutro. Takie przypadki niestety nie nastrajają optymistycznie. Muszę znowu nabrać wiatru w żagle, ale dużo zajęć sprawia, że czasami wyłamuję się z diety, bo wrzucam w siebie cokolwiek mam pod ręką. Wczoraj na przykład mąż zrobił spagetti i niestety zjadłam i to z serem. No ale dzisiaj się trzymam. Mam nadzieję, że tak juz będzie.
Dziwnograjka
18 marca 2009, 17:37U mnie dokładnie to samo. Niby kalorycznie wszystko ok, niby ruszam się sporo, a waga nic nie spada.