ciagle tkwie w tym toksycznym malzenstwie. Boje sie byc sama, ze sobie nie poradze. Dalej nie mam pracy. Prosze meza od roku, zeby choc troche pomogl mi w domu. Tymczasem on nie robi nic. Gdy wraca z pracy, ciagle tylko krzyki i marudzenie,, ze w domu balagan. Przy dziecku nie robi nic, raz na tydzien wezmie ja na godzine na plac zabaw i to wszystko. W domu wlacza jej tablet i taka jest jego opieka. Mam dosc zycia, mam dosc siebie...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
SzczesliwaJa
11 listopada 2018, 13:21Ej Kochana! Przykro mi że masz taką sytuację w domu. Chyba pierwszy krok by coś się zmieniło na lepsze musi wyjść od Ciebie. Ty musisz cos zmienić. Najlepszym początkiem będzie chyba znalezienie pracy. Może na początek pół etatu, czy jakieś lużne godziny na zastępstwo? Może mąż jak zobaczy że szykuje się dodatkowa kasa, to pomoże przy dziecku? Trzymaj się dzielnie i bądź twarda. Pomyślności! :*
TheBestIsYetToCome
11 listopada 2018, 10:20Szkoda życia na toksyczny związek, wiem co mówię bo sama to przeszlam i nie warto sie męczyć. Zacznij od szukania pracy, jak juz będziesz miala swoje własne pieniądze to poczujesz sie pewniej. Powodzenia