Wpadłam tu przypadkiem...
Byłam dziś na pierwszych zajęciach zumby...ostatnio coś nie mam weny do życia, stałam się leniwa, nic mi się nie chce, przez co przytyłam 3 kg, i okrutnie mi z tym źle.
I właśnie dziś postanowiłam ruszyć tą moją kochaną pupencję, która (ustalmy) jest pokaźnych rozmiarów. Było bosko - godzinna impreza - mój M. zachwycony moją poprawą humoru.
Tak sobie czytałam, czytałam i jakimś cudem mnie tu przerzuciło. A, ze w znaki wierzę pomyślałam: "Gwiazda, podejmij wyzwanie!" i zjadłam batonik Danusia :D
A tak na poważnie (Danusie miętową też zjadłam na poważnie): nie jestem do końca szczęśliwa, ponieważ źle się ze sobą czuję. Kiedyś ważyłam jakieś 13 kg mniej - schudłam po chińskim gównie, wróciło szybciej niż spadło i to z nawiązką.
Tym razem zrobię to racjonalnie, odpowiedzialnie, jak na matkę pracująca przystało.
A więc kochane moje, najdroższe (obojętnie jak wiele lub nie wiele Was tu zajrzy - no w sumie kłamię: nie jest mi to obojętne, błagam zaglądajcie !!!!) potrzebuje motywacji, dobrego i złego słowa, kontroli. Będę za to bardzo wdzięczna.
Do jutra
A.
ps. tak napiszę to: Jestem uzależniona od słodyczy, przyznaję się otwarcie, a podobno to pierwszy krok do wyjścia z nałogu (najgorzej jest wieczorem, kiedy wszyscy idą spać :( )
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.