Witam !
Za mną kolejny (ósmy już) dzień walki o lepszą wersję siebie :)
Powiem Wam szczerze , że treningi przychodzą mi z coraz większą łatwością :D
Gdyby nie te 2 dni stracone to już jutro zaczynałabym 11 dzień...:(
No ale cóż! Nie ma sie co załamywać tylko starać dalej ;)
Muszę przyznać , że mimo iż zaczęłam na prawdę zdrowiej jeść i rozważniej.
Unikam cukrów, tłuszczy, białego chleba. To jednak zdarzy sie wyjątek.
Tak jak dziś na przykład.
Przyjechał mojej mamy narzeczony (Piotrek mieszka w Berlinie, moi rodzice są po rozwodzie już dosyć długo..) i zrobili grila. A jako że dzis było święto..sklepy pozamykane a w lodówce echo za zdrowym jedzeniem..poczęstowałam sie połówką kiełbaski z grila.
Czego potem cały dzien żałowałam..
Chciało mi sie po niej najzwyczajniej w świecie wymiotować.
Nie dośc tego że katuję organizm taką zmianą, tzn. ćwiczenia intensywniejsze jak nigdy oraz przejście na nowe nawyki żywieniowe, to taka bomba tłuszczu i mięsa nie wpłynęła pozytywnie na mój brzuch.. :(
Miałam karę.
Zdarzy się również, że napiję się czegoś gazowanego ,słodkiego(fanta lub pepsi) ale to tylko kilka łyków od znajomych ;)
Hmm oczywiście musiałam też podjeść coś słodkiego jako przekąskę. Jakieś 2 dni temu był to wafelek Grześki.
Mimo, że nie jestem zadowolna z tych moich wyjatków, to mogę być z siebie dumna że na prawdę moje nawyki żywieniowe się zmieniły.
Oto kolejne przykłady przepisów książkowych wykonanych przeze mnie:
Oto placuszki z cukini w sosie jogurtowym
:)
Może nie wyglądają tak pysznie jakie były ;D
Ah ah <3
To dopiero było pyszne!
Mniam!
Nazwa?
,,Po prostu FIT'' :D
Przepyszna kolacja :)
Musli, jogurt naturalny i nektarynka ;)
a dodatkowo szklanka mleczka ;)
Za chwile zabieram sie do czytania jadłospisu na jutrzejszy dzien i zaznaczanie ćwiczeń ;)
Mimo, iż dzisiejszy dzień był jednym z tych gorszych..to mam nadzieję, że jutro będzie lepiej :)
Zaraz po śniadaniu trening a później ukochany Orlik:)
Jak myślicie? Czy z takim trybem życia jaki mam teraz, uda mi sie zmniejszyć rozmiary?
Pozdrawiam was gorąco!
<3
rroja
17 sierpnia 2013, 11:32raz na jakiś czas (jakiś czas!) trzeba sobie pozwolić na wyjątek, serio ;) powodzenia!
Rakietka
16 sierpnia 2013, 09:27Jak ładnie prezentuje się ten jadłospis ;) A my jesteśmy tylko ludźmi i zdarzają się na wpadeczki :) Na pewno zauważysz jakieś zmiany ;)
candy.lady
16 sierpnia 2013, 08:54Placuszki z cukini mniam KOCHAM! :) Nie przejmuj sie kochana ta kielbaska ona wcale nie ma tak duzo kcal :) W koncu z grilla, czesc tliszczu sie wytapia :) Ja tam lubie taka kielbaske taki normalny kawalek to ok 200 kcal takze nie jest zle :)
Julia551
16 sierpnia 2013, 08:42Mam faze na takie placuszki,ale nie chce mi się robić:D Pysznieee wyglądają:)No i ładnie z dietką!Raz na czas można sobie pozwolić na coś i wliczyć w bilans;)
northfork
16 sierpnia 2013, 02:03na pewno :) skoro dajesz sobie wycisk podczas ćwiczeń, a w dodatku spędzasz godziny na orliku :) poza tym ja wierzę w metamorfozy z ewą i mam nadzieję, że Ty potwierdzisz ich prawdziwość :)
Sandra742
16 sierpnia 2013, 02:00Najwazniejsze, ze o siebie walczysz :) Mysle, baa jestem pewna ze ci sie uda :D