Witam po dłuugaśnej przerwie ;D
uwaga! nie przestałam ćwiczyć ;P
Ostatni mój wpis dotyczył tego, że dostałam pod choinkę od pewnego Gwiazdora kalendarz Ewki Chodakowskiej ;)
W moim życiu zmieniły się od ostatniej notki dwie rzeczy:
-jestem z obiema tymi ,,rzeczami" już ponad dwa miesiące ^^
Mój Gwiazdor się we mnie zakochał i ze wzajemnością ;) <3
Natomiast ja zakochałam się również w aktywnym życiu ^^
Pokażę wam relacje z każdego miesiąca :
(kolejny miesiąc będzie w następnej notce)
STYCZEŃ
W dzienniku tym opisujesz każdy swój dzień aktywności oraz wystawiasz sobie ocenę z żywienia za dany dzień ;) Mój styczeń wyglądał właśnie tak jak widzicie powyżej. Dni bez treningu to dni X. Jak widzicie kilka razy udało mi się pójść na siłownie :)
Oczywiście głównie na bieżnie. Około 40 min przeważnie. Czasem towarzyszyły mi koleżanki :) i taaakie byłyśmy zmęczone..
Spocone ale szczęśliwe dziewczynki ^^
Taki oto mój miesiąc wyrzeczeń, potu, zmęczenia ale i radości i pracy nad sobą :))
Ustaliłam sobie że za miesiąc będę wyznaczać sobie wynik : Bronze, Silver, Gold.
Jak widać za styczeń mam bronze. :( głównie przez małą ilość dni jedzenia na 5-tkę..:( Postanowiłam poprawę ;) w następnej notce zobaczycie jak mi poszło ;)
Tak czy siak cieszę się że spadłam do wagi 62 kg :)
Ostatnio ważyłam tyle w 1kl gimnazjum ;)
PROGRESS <3
Powiedziałam coś sobie pewnego dnia..
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że w te wakacje..będę narzekała że nie mam stroju kąpielowego..że wstydzę się iść na plażę.
NIE MA TAKIEJ OPCJI!
po prostu nie ma. nie będzie tak. mam jeszcze kilka miesięcy pracy. Dam radę.
ROBIĘ TO DLA SIEBIE!
ABYM WIĘCEJ NIE MUSIAŁA SIĘ ZŁOŚCIĆ NA SWÓJ WYGLĄD!
WAKACJE. JESTEŚCIE NA MNIE GOTOWE? :>
dziękuję za przeczytanie notki :)
zapraszam do komentowania i śledzenia reszty wpisów :)
Pozdrawiam Kochane Vitalijki i nie tylko <3