..ale zaczęłam (jak na mnie) porządnie. Obym tylko wytrwała.
I tak za mną:
-turbo spalanie (było bardzo trudno)
-
Chcę mieć możliwie dobrze wyglądające ciało. Mój problem to nogi i praktycznie brak wcięcia w talii, mimo że brzuch ma zadatki na płaski i wyrzeźbiony.
A co u mnie?
Było bardzo nieciekawie, szczególnie finansowo, ale ten rozdział już wkrótce będzie należał do przeszłości.
Będę się w tym roku akademickim bronić, ale jakoś jeszcze nie zabrałam się za pisanie pracy. Daję sobie jeszcze miesiąc na uporządkowanie wszystkich spraw.
Jedno się prostuje, inne komplikuje, jak to w życiu..
Trzymajcie za mnie kciuki, pozdrawiam i całuję.
montignaczka
9 listopada 2013, 16:43trzymam Kochana!
fadetoblack
9 listopada 2013, 11:18Dzięki za uśmiech z rana :) Fajnie, że wróciłaś :) Mam nadzieję, że teraz już wszystko zacznie się układać.
motiviann
9 listopada 2013, 10:52Dobrze, żę jestes :) W tym roku piszesz inż czy lic, masz juz pomysl/temat pracy?