Mam ochotę zjeść dziś coś słodkiego, ale chciałabym, żeby nie miało to zbyt dużo kalorii. Nie mam pomysłu. Czekam na telefon ze szkoły językowej z informacją czy przyznali mi bezpłatne szkolenie z angielskiego w ramach Kapitału Ludzkiego. Byłoby rewelacyjnie. Mam dziś wolne na uczelni, ale muszę spotkać się dziś z moją podopieczną w ramach wolontariatu w którym uczestniczę. Poza tym przepisać notatki, odrobić angielski i uzupełnić karty sukcesów (wolontariat), ugotować obiad. Jeszcze chciałam oczywiście iść na spacer, minimum 5 km. Samo dojście do szkoły dziecka z którym się spotykam i powrót to około 3 km.
Też lubicie planować? Ja potrafię dokładnie rozplanować nadchodzący tydzień, choć nie zawsze wypełniam wszystkie punkty. Mam coraz częściej poczucie marnowania czasu. Na pewno nie odmówię sobie wpisów do pamiętnika, ponieważ to przypomina mi o diecie i daje jakieś poczucie zorganizowania.
Może wyjdę dziś do klubu na tańce. Tylko istnieje obawa, że nie będę miała z kim. Moi znajomi są w większości w związkach i zwyczajnie (nie! to nie jest zwyczajne!) nie chce im się. Myślicie, że głupio byłoby gdybym poszła sama? Wypiłabym 2 piwa i w tany. :) 1000 kcal spalone. Nie, to chyba głupi pomysł. Zaraz zabieram się za uzupełnianie kart i planowanie tego co jeszcze muszę dla siebie zrobić.
Powiem Wam jeszcze co zjadłam na śniadanko: kawa (45 kcal), 3xchrupkie pieczywo (81 kcal), twaróg delikatny President (155 kcal), ogórek (13 kcal) , 3 plastry polędwicy drobiowej (30 kcal) = 324 kcal
Obiad: warzywa na patelnie (ok 250 gr) - 200 kcal, mizeria: ok 160 kcal : 360 kcal
Przekąska : morele suszone - około 160 kcal, lód - 85 kcal = 245 kcal
Podwieczorek: 2x pieczywo chrupkie - 54kcal, ser president - 100 kcal, 2 plasterki polędwicy drobiowej - 20 kcal, łyżeczka cukru - 25 kcal, ogórki - 20 kcal = 219 kcal
RAZEM: 1148 kcal, czyli mogę jeszcze zjeść coś malego :) Mam ochotę na kakao.
Zaraz wracam do książki :)
Jutro Wam może napisze co mnie denerwuje. Dziś tylko tak ogólnie: NIESPRAWIEDLIWOŚĆ, los sprzyjający ludziom nieuczciwym, nie będącym fair...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewelka16
8 maja 2013, 22:46i nie polecam owijać folią nóg, bo są bardzo ukrwione i unerwione, mogą się krwiaki zrobić, jedynie brzuch, bo ma on więcej tłuszczu niż żył, więc się nie boję, że coś mi się stanie;)
fadetoblack
8 maja 2013, 18:09Idź, tańcz, jeśli masz ochotę! :) Może jeszcze wyjdzie tak, że będziesz miała z kim się bawić :) I tak, też uwielbiam mieć wszystko zaplanowane.
ewelka16
8 maja 2013, 17:19Hej, miałam zdjęcia,ale pokasowałam, zrobię tak, że wstawię do galerii, klikniesz w moje "zdjęcia", i tak będzie, bo ja zaznaczam opcję, żeby nie było widać "na wierzchu" zdjęć, ale one są:) tzn. za chwilkę będą
ewelka16
8 maja 2013, 16:08Zjedz loda śmietankowego:) A moje wymiary to biust 86, talia 63, brzuch w pępku 75, biodra(pupa) 90, udo 51, łydka 27
Felvarin
8 maja 2013, 11:52Uwielbiam planować, prawie każda kartka w moim kalendarzu jest zapisana z konkretnym planem dnia :) Jeśli chodzi o coś słodkiego i niskokalorycznego, to wczoraj w sklepie natrafiłam na lód o nazwie "Gigant" Korala. Jest duży (jak nazwa wskazuje :D), smakuje jak śmietankowy lód włoski i ma 109 kcal o ile dobrze pamiętam :) Polecam :) O taki! http://nowoscifmcg.pl/application/upload/aca7041792.jpg