Wracam po ponad dwoch latach, niestety na tarczy.
Waga 113.8kg, prawie tyle samo, co na poczatku mojej przygody z Vitalia. Jestem zalamana, wydaje mi sie, ze stracilam cala sile woli i motywacje, zeby cokolwiek robic w kierunku schudniecia.
Pomimo wszystko postanowilam podjac kolejna probe. Zaczynam plan Bright Line Eating i zamierzam jeszcze raz przejsc przez kurs Emocji Sie Nie Je. Wiem, ze na pewno moje problemy z waga sa zwiazane z emocjami, z ktorymi nie potrafie sobie poradzic, bo caly czas je odpycham. Dodatkowo, wg ksiazki Bright Line Eating, utrudnialam sobie zadanie jedzac produkty z dodatkiem cukru, ktory ma strasznie negatywny wplyw na mozg.Ksiazka dala mi lekkiego kopniaka i zamierzam zawalczyc o siebie jeszcze raz. Wedlug jednej z regul, jesli zaczne prowadzic pamietnik i rozliczac sie z tego, jak trzymam sie planu, zwiekszy sie moja szansa na sukces. Trzymajcie za mnie kciuki.
Magda
CzarnaAgaa
13 stycznia 2021, 13:15Dobrze że cokolwiek próbujemy robić z wagą , zawsze to lżejsze 2lata były ... Trzymam kciuki 🤞
Szkotka116
13 stycznia 2021, 17:13Masz racje, tylko to takie frustrujace, ze tak trudno sie pozbyc tych kg, a tak szybko wracaja
wycena
11 stycznia 2021, 19:05Ja wróciłam po 6 latach. Z wagą większa niż na początku 😡Diety jeszcze nie zaczęłam, ale ćwiczenia ok. Pozdrawiam
Szkotka116
11 stycznia 2021, 20:57Ja postawiłam na dietę teraz a ćwiczenia później. Porównamy doświadczenia :-)
Mikelunia
10 stycznia 2021, 15:55Hej Magda, oczywiscie ze cie pamietam, mam nawet na fb 😘bede trzymac kciuki nie odpuszczaj i waga koniecznie w dol 💪serdecznie pozdrawiam i buziaki 😘😘
Szkotka116
10 stycznia 2021, 16:28Dziękuję :-)
flos1977
10 stycznia 2021, 12:38Welcome back :) powodzenia xxx
Szkotka116
10 stycznia 2021, 16:30Dzięki.