Wczoraj tak mnie naszło i spontanicznie machnęłam listę postanowień noworocznych. Takich raczej ogólnych, realnych, ale wnoszących sporo do mojego życia. Nie mam zamiaru ich odhaczać itd, chciałabym tylko za rok do nich zajrzeć i powiedzieć sobie "dałam radę, idę w dobrą stronę"
W kwestii odchudzania- ogarniam się żywieniowo, bo na razie muszę poczekać z treningami (dzisiaj poszłam do pracy pierwszy dzień po zwolnieniu, ale nie czuje się jeszcze całkiem zdrowa). Rozpisałam sobie zeszyt pomiarów wagi i cm (waga co tydzień, cm co dwa) i będę wpisywać i śledzić postępy
Zobaczymy, jak to będzie :) Ale jestem dobrej myśli. Może ostatnie miesiące w temacie chudnięcia wiele nie wniosły, ale skoro schudłam 12kg to i utrzymanie tego cieszy :)
Amas9
12 stycznia 2019, 17:20Pięknie, że masz plan i wiesz, co chcesz osiągnąć :) To teraz pora zakasać rękawy i do roboty! :) Będzie dobrze, tylko bądź wytrwała :) Już dużo osiągnęłaś, a stać Cię na jeszcze więcej! :) Pozdrawiam Cię serdecznie :)
vicugna
11 stycznia 2019, 09:07Podziwiam! Moim zdaniem utrzymanie wagi to ciężkie zadanie. Mi nigdy nie wyszlo :( trzymam kciuki za Twoje postanowienia! :)
Waleczne.Serce
10 stycznia 2019, 20:59Super, że udaje Ci się to utrzymać, to bardzo dużo znaczy :)
martiniss!
10 stycznia 2019, 20:48:) i słusznie. Warto sobie spisać co chcielibyśmy osiągnąć, jakie plany zrealizować a co wyłączyć a co włączyć do naszego rytmu dnia :) Trzymam kciuki!