Eh.. Dziewczyny dopadła mnie jakaś straszna bezsilność. Nie wiem czy to z powodu choroby (od 2 tygodni jestem na L4 i nie mogę się doleczyć - lekarze podejrzewają astmę, albo ostrą alergię, co mnie trochę martwi i dołuje. Dzisiaj mam spirometrię i konsultacje z pulmonologiem i alergologiem. Może coś się w końcu wyjaśni) czy braku czasu - pracę przeniosłam do domu i mam tonę papierkowej roboty + nauka na studia zaoczne. Po prostu trochę mnie to wszystko przytłacza i nie dość, że duszę się w sensie dosłownym to metaforycznym także..
Diety się trzymam, gorzej z ćwiczeniami, ponieważ jak tylko zaczynam się ruszać to dopadają mnie duszności, kaszel więc nie wychodzi mi to za bardzo..Co do obiecanych zdjęć sylwetki i wymiarów to dodam je jutro (wtedy będę już miała centymetr w ręku i pomiary będą wiarygodne ;))
Po za tym.. zaopatrzyłam się w Olimp L – CARNITINE 1500 EXTREME i od jutra zamierzam ją testować.
Koś ma jakieś doświadczenia z owym produktem?
I jak w tytule...Postanowiłam zrobić coś dla siebie, coś o czym myślałam już od dawna (od około 7 lat) - 29.12.2014 robię tatuaż! Projekt jest (bardzo osobisty i przemyślany, który ma dla mnie szczególne znaczenie), zaliczka wpłacona, szkoda, ze termin taki odległy, bo aż mnie skręca z niecierpliwości! Nie mogę się doczekać! Chociaż osoby z mojego otoczenia są mocno temu przeciwne (szczególnie mój mąż) to ja już zdecydowałam. BO PO PO PROSTU WARTO ZROBIĆ COŚ TYLKO DLA SIEBIE, COŚ CO MA SZCZEGÓLNE ZNACZENIE TYLKO DLA NAS!