Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spadek niekontrolowany......
28 marca 2012
witajcie z rana szczuplaczki.....właśnie pozbyłam się gości(co za dużo to nie zdrowo...) od piątku pełna chata(możecie sobie wyobrazić 3 urwisów, 4 dorosłe osoby i małe mieszkanko....)oczywiście lubię gości ale przy moim trybie życia potrzebuję swobody samotnego upajania się sobą( tak potrwa jeszcze kilka latek zanim moje dzieciątka nie dorosną troszeczkę....)dziś pogoda do duszy, szaro ,ponuro, śpiaco....ale wagunia za to kochaniutka i pokazała -1KG..spadek nie powinien mnie ciszyć, bo przecież mam się utwalać,a dziś się cieszę....huraaaa...czasami potrzeba wraca.....oczywiście jedzonko jest ok.,ćwiczonaka i rowerek też( uzależniłam się od sportu....)...smucę się tylko że przez miesiąc nie będzie fitnessu- instruktorka złamała rękę....to była jedyna rozrywka gdzie mogłam, przez chwile pomyślec tylko o sobie( brzmi egoistycznie, ale trudno....)to co poczytamy trochę co tam u was i wracamy do realiów życia codziennego.....słoneczka życzę.....
joannas1989
10 kwietnia 2012, 22:55moja droga kazda z nas ma prawo pomyslec czasami o sobie kazdemu sie nalezy
mawi83
29 marca 2012, 19:421. żaden egoizm tylko rozsądne myślenie! Szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci i zdrowa atmosfera w domu :) Ja mam takie samo podejście jak Ty. 2. Spadek super - zazdroszczę Ci tego uzależnienia
Demonek27
28 marca 2012, 23:04Fajny taki spadeczek...u mnie na razie @ więc ważenia nie ma...ciekawa jestem czy coś spadnie po tych ogrodowych szaleństwach:)Pozdrawiam.
basik52
28 marca 2012, 20:56powodzenia...i tak trzymaj;-)
Madeleine90
28 marca 2012, 18:27widocznie goście Cię tak wymęczyli ,że waga spadła:) lepszy spadek aniżeli wzrost:))
christii
28 marca 2012, 09:55gratuluję spadku i myślę, że nawet jak instruktorka złamała rękę to znajdziesz inny sposób na chwilę dla siebie, pozdrawiam:)
Okruszek83
28 marca 2012, 09:25A co do spadku, lepszy spadek niż wzrost, troszkę się na pewno nabiegałaś przy gościach :)
Okruszek83
28 marca 2012, 09:19Oj tyle ludzi przez kilka dni to na pewno radośnie, ale za razem męcząco było :) Ja na urodzinach córki miałam 12 osób na kolacji w małym mieszkanku, było super, ale potem to sprzątanie :) hehe
CaribbeanPrincess
28 marca 2012, 09:18Gratuluje spadku, tak trzymaj ;-)