Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sumienie.....
7 marca 2012
Może zacznę od menu: śniad: woda,zielona,3 kanapki z wędliną ogórkiem, sałatą, papryką... IIśniad: woda,3 PARÓWKI JUBILATKI, KILKA CIASTEK TAKICH ZWYKŁYCH, GARŚĆ PŁATKÓW KUKURYDZIANYCH NA MIODZIE.....i kawa czarna z mlekiem... pierwsza wpadka zaliczona......normalnie porażka, ale moje SUMIENIE i dzięki mu za to, dało mi się we znaki, więc wsiadłam na rowerek i zaczełam pedałować(11km....),spacerek zaliczyłam....na obiad:paluszki surimi z warzywami po włosku, woda i kawa inka z mlekiem... dziś też był fitness(1h stepu....)...na kolacyjkę woda i grejfrut....niestety tak jest jak wielkimi krokami zbliża się @ i mam bardzo wilczy apetyt( a to wszystko przez węglowodany,które wróciły w łaski mego menu)......to co już się porzaliłam teraz kochaniutkie dobrej nocki życzę, aby jutrzejszy świąteczny dzionek nie skusił was na słodkości....
mrooveczka
8 marca 2012, 09:13Wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta:)! ... Kalorie spalone, więc sie nie martw:):)! Taka mała wpadeczka każdemu się może zdarzyć:). Ja się właśnie obawiam dziejszego dnia bo co roku dostawłam czekoladki i mam nadzieje ze nie dostne ich w tym roku:P zeby mnie nie kusily:P. pozdrawiam!
sloneczkoko
8 marca 2012, 08:44Mimo tej wpadki trzymasz się bardzo dzielnie.
basik52
8 marca 2012, 05:33...nie jest tak żle, kilka ciasteczek to nie tragedia aby nie popłynąć....pozdrawiam
Okruszek83
7 marca 2012, 22:19kalorie spalone, a to najważniejsze... jednak lepiej unikać wpadek! pozdrawiam!
naVentle...
7 marca 2012, 22:10nie jest gorzej niz u mnie;) mam nadzieje, ze juz nie zal;iczysz innych wpadek;) 3maj sie