Witam wszystkich z samego ranka. Śniadanko już zjedzone i mój mężczyzna już poszedł do pracy. Dziś było ciężko go wywlec z łóżka, żeby zjadł śniadanko. Zanim zrobiłam Pawłowi kanapki do pracy i śniadanko to się zważyłam. Jestem niezmiernie szczęśliwa bo kilogramów jest troszkę mniej. Waga wskazała 58,4 kg. Jestem bardzo zadowolona, że kg spadają. Zauważyłam również, że mam luźniejsze spodnie. Kidyś były dopasowane i opięte a dziś są luźniejsze i ciągl mi się zsuwają z bioder. Na śniadanko zjadłam jogurt naturalny z koktajlem truskawkowym i jedna gruszką pokrojoną w kostkę. Oczywiście wypiłam wodę mineralną niegazowaną. Dziś nawet się wyspałam bo jak usłyszałam rano budzik to odrazu wstałam. Ja raczej nie mam problemów ze wstawaniem. Zwłaszcza kiedy wiem, że czekają mnie obowiązki. Zawsze potem mogę się jeszcze troszeczkę zdrzemnąć.
Wczoraj późnym wieczorem pojechaliśmy do mojej mamy po rzeczy. Wzięłam kurtkę i swoje buty zimowe bo przy przeprowadzce narazie nie były potrzebne. Niestety jest już dość zimno jak wczoraj wyszłam z domku to myślałam, że zamrzne.
Poza tym czeka mnie prasowanie spódnicy i koszuli galowej na sobote. Jakoś trzeba wyglądać. Pierwsze wrażenie też jest ważne.
Trzymajcie się. Buziaczki i powodzenia wam życzę.
Cutie.
14 października 2009, 13:16Gratuluje :)
ivetkaaa
14 października 2009, 06:33gratuluje:)
karinadulas
14 października 2009, 05:25Gratulacje