Dziś mi szybko dzień mija. Mo facet niestety był bardzo zmęczony po pracy, że godzinkę temu usnął. Niech biedak odpoczywać. Ja go rozumiem, że może być zmęczony więc go nie budze. Na kolacje zjadłam 2 gruszki i wypiłam wodę niegazowaną wogóle cały dzień pije wodę niegazowaną. Około 108 kalorii. Dziś wogóle nie odczuwam napadów głodu i chęci zjedzenia wszystkiego z lodówki. Wydaje mi się, że poprostu organizm się już przyzwyczaił. Mam dużo silnej woli i wytrwałości wierzę w to, że dam radę i znowu będę nosić rozmiar s. Właśnie przeglądam wsze pamiętniki i muszę powiedzieć, że również macie swoje sukcesy. Tak trzymać. Dacie rade.
Pozdrawiam buziaczki