Czytam pamiętniki na vitalii, oglądam motywacyjne blogi dziewczyn, które "ruszyły tyłek" i pozbyły się balastu i ale mój mózg ma gdzieś moje odchudzanie. 2 tygodnie jest fajnie a potem 1 wpadka, która początkowo jest cheat meal potem cheat day a potem robi się z tego cheat month.
Rozpisałam sobie małe etapy odchudzania i mam nadzieję, że osiąganie drobnych sukcesów pomoże mi wytrwać w diecie.
START : 84 KG
CEL: - 25 KG
CZAS: 6 MIESIĘCY
Muszę zrobić wszystko żeby sukcesywnie wykreślać etapy ze zdjęcia.
aaanusia21111
6 lutego 2015, 18:47Z czasem małe sukcesy staną się wielkimi!! Uda Ci się :) Jeśli wszystko w głowie się dobrze poukłada, to nie ma innej opcji :)
thisisHiroshi
6 lutego 2015, 18:46Zrobiłam coś podobnego i powiem Cii kochana że działa :)) Pozdrawiam cieplutko :*