Jak planowalam, pojechałam na wycieczkę rowerowa z mężem, trwała ok. 2 godzin - nie ukrywam, żem zmęczona nieco... Potem w domku prasowanie - cała sterta!!! Pranie - wreszcie jest pogoda i może wyschnąć spokojnie na balkonie, więc korzystam, póki znowu nie pokropi.
Jutro ostatni dzień wolnego - może zrobimy mały wypad do Wrocławia? Zobaczymy.
Miłego wieczoru, ja chciałabym jeszcze pójść na spacer z mężusiem :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.