zjadłam blok chałwowy, żeby się nie zmarnował przypadkiem...mnóstwo kalorii, fuj...
Odpokutowałam na rowerku nieco - 11 kilometrów, 400 kcal, ale ....
Mam problem z tym, że by wytrzymać te kilka godzin miedzy posiłkami - w pracy nie, tylko w domu. Po obiedzie już otwieram lodówkę i penetruję, korci mnie....
Macie na to jakieś dobre sposoby? Nawet wyszłam z domu, ale nie uchroniło mnie to przed tym blokiem,,,,
Waga na pewno się obrazi
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
szarotka3
4 stycznia 2013, 20:39Dzięki za porady, postaram się być silniejsza i je wdrażać - dom chyba będzie lśnił :)
mikelka
4 stycznia 2013, 20:23dla mnie picie wody ! zoladek pelny ......
Whispers
4 stycznia 2013, 20:07żuj gume, mi pomaga :P
wawinia3
4 stycznia 2013, 20:07Ja się biorę w domu albo za sprzątanie albo ,a vitalie oby tylko omijać kuchnię
mycha9947
4 stycznia 2013, 20:01Piję dużo płynów na zapełnienie żołądka i szukam innego zajęcia poza kuchnią, mnie pomaga, pozdrawiam;)