niewiele, ale zawsze... wreszcie mogłam zmienić pasek :)
Później się zmierzę i uaktualnię wymiary.
Po dość nerwowym poranku - wyprawienie syna na wycieczkę, pora się uspokoić i przejść do działania- zaraz idę do babci na smażenie naleśników :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Mawit
17 października 2008, 09:25Weszłam na Twój pamiętnik przypadkiem i widzę,że będę tu zaglądać częściej-jestem pełna podziwu Twojej wytrwałości i oczywiście efektów.Tez bym tak chciała:)))Mam nadzieję,że i mi się uda.Gratuluję świetnej figurki:)))Pozdrawiam!!!