minut aerobicu już za mną - był wyciska, ale dało się wytrzymać ;)
Jutro umówiłam się na biegi, muszę trochę nadrobić z ćwiczonkami, aby waga ruszyła zdecydowanie w dół... Poza tym wyjeżdżam w przyszłym tygodniu na tydzień do Anglii, więc ćwiczyć nie będę miała jak, ale będę w ciagłym ruchu i tak, bo program wyjazdu napięty ...
Dziś moja chrześniaczka w Anglii kończy 2 latka, niedługo zobaczę małą rozrabiarę :)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sweetseater
26 września 2008, 07:25Gratuluję wszystkiego; spadku wagi, lepszej kondycji no i planow wyjazdowych. Super sprawa. Ja tez sie nie poddaje. Pozdrawiam