a więc już po imprezie, była bardzo fajnie, choć wróciłam o 1.30 - nie jestem aż tak wytrzymała :))
Sukieneczki moje sprawdziły się super, dobrze się w nich czułam i nieźle wyglądałam, tak sądzę oglądając zdjęcia w komputerku :)) Usłyszałam dużo komplementów na temat swego wygladu, miło było i warto było się starać - ćwiczenia, dieta i tak trzymac!
Z jedzeniem nie przesadziłąm - ostani posiłek tradycyjnie o 18, potem jedynie barszczyk i duuużo picia, ale nie alkoholu ;) Ogólnie nie pije prawie wcale, 1-2 drinki zupełnie i wystarczaja na całą imprezę.
TAńce też były oczywiscie....
Zdjęcia dodam potem, jak je obrobię, w każdej z moich kreacji :)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
majowyzonkil
20 lipca 2008, 13:24czekam niecierpliwie na zdjęcia! no sukces murowany z takim podejsciem jak Twoje :)
bluebutterfly6
20 lipca 2008, 13:21też wszysycy byli oczarowani mna ale ja i tam jestem samokrytyczna i mówiłam,że to jeszcze nic :)
poprostud
20 lipca 2008, 13:19WOW!! podziwiam że udało Ci się przebrnąć cała 6 weidera i że robisz już jej 2 serię :o :) :) brawa dla Ciebie :) ja wciąż na nowo do niej podchodzę z miernym skutkiem :| Pozdrawiam :)