Dawno mnie tu nie było. Nie ma zbytnio się czym chwalić. Właśnie jestem
prawie 2 tygodnie po poronieniu 2 ciąży Nie jest mi lekko. Mimo to
się jakoś trzymam. Teraz muszę schudnąć by znów próbować zajść w
kolejną ciążę.
To bardzo przykre co Cię spotkało, bardzo Ci współczuję. Trzymaj się dzielnie, pozdrowionka.
malgorzata.siedliskazmigrodzkie
27 kwietnia 2010, 22:03
Najważniejsze to to byś się nie załamywała a reszta sama się ułoży,musisz w to wierzyć.Pozdrawiam
gwiel
27 kwietnia 2010, 20:48
Nikt kto tego nie przeżył ,nie wie jak się czuje kobieta...wspóczuję ,bo wiem co czujesz..tez to kiedyś przezyłam...ale nie martw się ,potem mozesz odkryc ,ze był ku temu powód...Niwee mysl ,ze twoje kilogramy były tego powodem...mam znajoma,która waży duzo wiecej i urodziła juz dwoje....myśl pozytywnie..nie załamuj się ,trzymam kciuki ,ze Ci się uda ..pozdrawiam
qwas
27 kwietnia 2010, 19:29
przykro mi bardzo, przeżyłam to w styczniu i kurna okropny ból duszy ... trzymaj się i dobrze, że wróciłaś :)
galaksy
27 kwietnia 2010, 18:33
Wierzę, że ci się uda, czego szczerze ci życzę.
sylwiachac
27 kwietnia 2010, 18:32
bardzo mi przykro...wiem co czujesz...tez stracilam druga ciaze...
wiem jak boli i nic, zaden komentarz nie ukoi bolu, trzeba przeczekac i dac sobie czas na przebolenie...
ale apropo diety,pamietam ze wlasnie po poronieniu tak bardzo chcialam sie czyms zajac zeby w koncu przestac plakac ze zaczelam cwiczyc!!! i tak mnie to wciagnelo ze, przestalam myslec o bolu...moze nie zapomnialam, bo sie nie da, ale przestalam myslec, mialam cel!!
powodzenia!!!
blondasek07
29 kwietnia 2010, 16:16To bardzo przykre co Cię spotkało, bardzo Ci współczuję. Trzymaj się dzielnie, pozdrowionka.
malgorzata.siedliskazmigrodzkie
27 kwietnia 2010, 22:03Najważniejsze to to byś się nie załamywała a reszta sama się ułoży,musisz w to wierzyć.Pozdrawiam
gwiel
27 kwietnia 2010, 20:48Nikt kto tego nie przeżył ,nie wie jak się czuje kobieta...wspóczuję ,bo wiem co czujesz..tez to kiedyś przezyłam...ale nie martw się ,potem mozesz odkryc ,ze był ku temu powód...Niwee mysl ,ze twoje kilogramy były tego powodem...mam znajoma,która waży duzo wiecej i urodziła juz dwoje....myśl pozytywnie..nie załamuj się ,trzymam kciuki ,ze Ci się uda ..pozdrawiam
qwas
27 kwietnia 2010, 19:29przykro mi bardzo, przeżyłam to w styczniu i kurna okropny ból duszy ... trzymaj się i dobrze, że wróciłaś :)
galaksy
27 kwietnia 2010, 18:33Wierzę, że ci się uda, czego szczerze ci życzę.
sylwiachac
27 kwietnia 2010, 18:32bardzo mi przykro...wiem co czujesz...tez stracilam druga ciaze... wiem jak boli i nic, zaden komentarz nie ukoi bolu, trzeba przeczekac i dac sobie czas na przebolenie... ale apropo diety,pamietam ze wlasnie po poronieniu tak bardzo chcialam sie czyms zajac zeby w koncu przestac plakac ze zaczelam cwiczyc!!! i tak mnie to wciagnelo ze, przestalam myslec o bolu...moze nie zapomnialam, bo sie nie da, ale przestalam myslec, mialam cel!! powodzenia!!!
braks855
27 kwietnia 2010, 18:21bardzo mi przykro:(((( zycze zdrowia i sukcesow