Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tytułu nie będzie


Cześć dziewczyny,
Nie odzywałam się, bo właściwie nie miałam czasu.
Miałam po drodze występ przed dużą ilością osób, przypadkowo z resztą to wyszło... i oczywiście nikt nie dał mi konkretnego scenariusza tej całej grandy, musiałam kombinować w trakcie, nawet nie wiecie jaka byłam wkurzona, stojąc przed tymi wszystkimi osobami wlepiającymi gały we mnie
 i moje plątanie się we wszystkim z uśmiechem na twarzy do tego, bo taka moja rola była, pieprzonej asystentki pożal się Boże, gwiazd "czerwonego dywanu". 

Nie wiem czy wyszło dobrze. Jak czarny pan, którego imienia nie wolno wymawiać oraz królowa Kruella mnie zbeszta za coś, lub nie, to będę wiedziała jak mi poszło... Chociaż wiem, ze już coś tam się nie podobało, trudno, żebym zrobiła perfekcyjnie coś, jak nie do końca wiedziałam co mam robić. Chyba wybuchnę, jak tylko zacznie ten temat i zapytam gdzie do cholery był scenariusz i czy w ogóle ktoś planuje takie rzeczy. 
Nie miałam w cv wpisane : jasnowidz.

Na bankiecie nie zjadłam nic, a nic, nie wypiłam nawet lampki wina. Wyszłam wcześniej, bo miałam po uszy wszystkiego, łącznie z zaczepkami obcych, podstarzałych facetów, mających się za bogów świata biznesu, patrz niżej,
jak również spojrzeń kobiet zdawać by się mogło poważnych, eleganckich, lecz w wieku podeszłym, które to chętnie zjadłyby takie młode "głupiutkie" panienki jak ja na śniadanie, oby tylko nie pałętały się im przed oczyma.
One są zawsze i o wszystko zazdrosne, jakbym ważyła 180 kg, miała lat 70 i twarz Ryszarda Kalisza,  to może nie byłabym tak traktowana.
Myślę, ze one mają w domu sowy i jedzą zupę z żab, podejrzewam, że latają też na miotle
potem idą na bankiet i wyglądają tak
 Ciekawe, czy za 40 lat ja też będę miażdżyła wzorkiem młode kobiety, bo są młode. Wierzcie, lub nie, ale to właśnie tacy, którzy osiągnęli w życiu dużo,( a może i mało, bo w pewnym sensie jest to żałosne) szacunek ze względu na stanowisko i pieniądze, nie mają kultury na poziomie przynajmniej minimalnym, a wychodzi to własnie na bankietach, konferencjach itp. Budzi to we mnie zawsze odrazę i zupełnie nie umiem tego zrozumieć, gdzie u tych wszystkich super nadludzi jest chociaż gram klasy. Znika wraz z kolejnym banknotem w portfelu???
Są wyjątki, ja spotkałam trzy, trzy na kilkaset. 
Dwie panie i jeden pan, którzy mimo wszystko byli ludźmi z klasą, kulturą i bardzo przyjemnie z kimś takim współpracować.

ale wróćmy do mojej diety
Po drodze dostałam także @, w ciągu połowy dnia, przy jedzeniu sałaty, brokułów i otrębów  z jogurtem (w ilości ograniczonej) przybyło mi do 58.
Organizm kobiety jest dziwny. Mój facet już podejrzewa, że na pewno to tłuszcz, ze teraz to ja już utyłam od jedzenia otrębów. Bardzo miło z jego strony.
Wczoraj pół wieczora miałam ochotę płakać, zasnęłam nie wiem kiedy, poziom zmęczenia był maksymalny, bo w pracy też miałam niezły bałagan papierkowy. .
Nie mam apetytu, nie mam na nic ochoty, nic mi się nie chce, boli mnie brzuch.
Dziś za wszelka cenę, po posprzątaniu całego mieszkania, muszę zrobić skalpel. W planach mam niestety wyjście na zakupy, bo nikt inny za mnie tego nie zrobi. Jestem w weekend sama, aż do późnej nocy. czytam:

Na razie mi się podoba...Chociaż język tej książki czasem bywa denerwujący, bo jest bardzo określony i monotonny.

Sorki za moją wylewność, ale nabuzowałam się. Musiałam się Wam poskarżyć.

XXXXXXXXXXXXX



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.