Aj ta choroba dała mi popalić, dziś ćwiczyłam 20 min i się zasapałam... muszę powoli ćwiczyć. zaczęłam A6W. mam nadzieję że wytrwam :)
co do diety jakoś sobie radzę. staram się nie jeść słodyczy. po 12 dniach powinnam już 2 kg schudnąć ale waga pokazuje nadal okolice 70 kg :( muszę się brać za siebie bo do Sylwestra z dnia na dzień mniej czasu!
aksza
24 października 2014, 22:12Nie sugeruj się tym tygodniowym spadkiem, bo raz nic nie spadnie, a raz spadnie dwa razy więcej. Poza tym jak robisz ćwiczenia takie jak a6w to budujesz mięśnie i na wadze niekoniecznie będzie widać a w obwodach. Ale nie zniechęcaj się broń Boże :) Lepszy umięśniony niż spasiony heh Wytrwałości :)
szalona_ruda90LBN
25 października 2014, 11:03Przestane się chyba ważyć za tydzień kolejne pomiary ;)
CzemuEmu
24 października 2014, 20:00A nie jest tak, bo nie robisz ćwiczeń kardio? Bo A6W jest na rzeźbę - przybywają mięśnie, więc siłą rzeczy waga może nie spadać, poza tym dopiero po 30 minutach tkanka tłuszczowa się spala :)
szalona_ruda90LBN
25 października 2014, 11:04Kardio na silowni albo z ewa robie ale powoli bo po chorobie ciężko
niezlaBabeczka
24 października 2014, 18:59Wagi są wredne ;) moja to dopiero franca nieugięta!Pozdrawiam serdecznie