Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kac gigant


Powiem tak, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, dziś przekroczyłam swoje cal....nerwy wygrały i miałam napad jedzenia zjadłam chyba z 2000 cal lodów....na śniadanie 2 kromki grahama i jajko na miękko a na obiad masę zupy kalafiorowej, o 18 tej zjadłam bułkę z wędliną...Z moich planów kicha zostałam pokonana przez bajzel panujący w domu, sytuacje pogorszyła moja bezmyślność- chciałam zapalić w piecu i zaczęło dymić że prawie się nie uduśiliśmy, małżonek zacisnął zęby - to już jest ostateczne stadium, wolałabym żeby krzyczał. Wyrwałam go ze snu (był po nocy i położył się o 14)a tu nic w chałpie nie widać....kacccccccc gigant morallniakkkkkkkkkkk....Do tego brzuch boli i jest mi nie za dobrze...
Nie ćwiczyłąm i nie będę...jestem zmęczona i zła, wolny dzień zmarnowany, bałagan jak skur.......a ja nic nie mogę ogrnąć. Proszę nie gniewajcie się

JUTRO WIELKI COME BACK MOJE DROGIE!!!
Buziaczki i miłego w.
  • nataliaccc

    nataliaccc

    13 czerwca 2012, 10:31

    po prostu masz zły dzień i słabszą chwilę...każdy je ma uwierz a Ty dzielna kobita jesteś i uparcie dążysz do celu:-) spokojnie, będzie lepiej...trzymam za Ciebie kciuki i dziękuję:*

  • chrupkaaaa

    chrupkaaaa

    12 czerwca 2012, 09:41

    Kochana wiem, wiem... musze sie pilnowac bo moge szybko wrocic do wagi wyjsciowej. Trzymaj kciuki za moja wytrwalosc. A Tobie zycze powodzenia :) a lody to i ja kocham :) kocham wszystko co słodkie :/

  • Shibutek

    Shibutek

    11 czerwca 2012, 23:51

    Nie gniewamy, będzie lepiej :)

  • good.day.my.fat.angel

    good.day.my.fat.angel

    11 czerwca 2012, 21:01

    Oj biedna, pewnie nieźle musiałaś się nanerwować, 3maj się jakoś i czekamy na Ciebie jutro! ;)

  • zlosnica83

    zlosnica83

    11 czerwca 2012, 20:47

    Oj, ja wczoraj też miałam SZAŁ... oj, chodziłam i ciągle jadłam makaron, nawet suchy( ugotowany) z ketchupem, i nawet musiałam po ciasteczka ( słonecznikowe) wyskoczyć do sklepu... eh, tak mi sie chciało. Ale, co tam, dziś już wszystko wraca do normy :) Nie przejmuj się jeden dzień Szaleństwa , to nie każdy dzień :) Buźka.

  • MartaFW

    MartaFW

    11 czerwca 2012, 20:29

    Każdy ma lepszy dzień i gorszy. Jak widać po v to większość ma ostatnio kiepskie dni. Remont dobrze rozumiem, że wyprowadza z równowagi. Ja mam od lutego i nie możemy go skończyć bo od 8 tygodni czekam za drzwiami a w sklepie jeszcze nie ma. Już tam nie raz zje*****łam personel ale co to da jak producent nie przysyłał. Więc ja Cię doskonale rozumiem i trzymaj się, a jutro wracaj do pionu.

  • nora21

    nora21

    11 czerwca 2012, 20:12

    głowa do góry jutro jest nowy dzień :)

  • dam.rade.1958

    dam.rade.1958

    11 czerwca 2012, 19:22

    no tak zamiast odpoczac to mialas fatalny dzien, moge tylko wspolczuc :(((

  • taita

    taita

    11 czerwca 2012, 19:16

    taaak jeden dzień luzu i jutro wszytsko wróci do normy. i już dziś lepiej nic nie rób by losu nie kusic :-)

  • grupciaa

    grupciaa

    11 czerwca 2012, 19:11

    oj jakie smutne wiadomości !! ojoj ojojojj co się tu porobiło Ja też lubię lody ale jak masz się obrzerac kup sobie sortery !! następnym razem ja to wolę od lodów Dziś tez zjadłam za dużo A na poprawę humoru obejrzy sobie pingwiny !!!! :* buziaczku mały ;)

  • anna20061

    anna20061

    11 czerwca 2012, 18:51

    No kochanie czasami bywaja te zle dni...Cos poszlo nie tak i taks ie dalejpotoczylo

  • Julia551

    Julia551

    11 czerwca 2012, 18:35

    Głowa do góry jutro też jest dzień!:)Połóż się trochę i odpocznij..:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.