Tak. Nie wytrzymałam. Obiecałam sobie , że będe wchodziła na wage co tydzień ale po wczorajszym dołku...musiałam dzisiaj wejść. No i już mam lepszy humor... bo jest 65,9 :) A było ostatnio 66,3 :) Także... jestem happy :)
Śniadanie - 2 Sucharki plus serek homogenizowany.
Po wczorajszym A6W i innnych brzuszkowych ćwiczeniach mam dziś takie zakwasy!!! :( Zawsze po ćwiczeniach czułam mięśnie ale dzisiaj to masakra! Ale to dobrze :) Przynajmniej wiem , że ćwiczenia wchodzą :)