czesc odchudzaczki
dzien wyglada nawet nawet choc bywalo lepiej.
deszcz za oknemglowa mnie boli, cisnienie niskie.
sniadanko:
trzy kanapki z chleba razowego salaty, wedliny z kurczaka, pomidora i ogorka.
obiad:
trzy duze ziemniaki w mundurkach ugotowane a nastepnie upieczone z filetem z bialej rybki z ziolami. salt free
niestety zaraz po obiedzie polozylam sie na drzemke bo moja glowa byla tak ciezka ze szok.
ale teraz juz czuje sie lepiej.
juz w piatek ide do dietetyka i dziewczyny z jednej strony az sie nie moge doczekac aby sie dowiedziec ile kg mi ubylo, a ubylo bo to czuje jednak z drugiej strony boje sie ze sie rozczaruje i ze nie jest tak jak bym chciala zeby bylo i ze moje starania (ojjj ciezkie starania) nie daja takich rezultatow jakbym chciala.
dzisiaj rozmawialam z mezem i powiedzialam ze jak bede miala 65 do maja nastepnego roki i w tym samym do wesela mojej przyjaciolki to bede bardzo szczesliwa a on stwierdzil ze 55 byloby lepsze
i dol bo ja nie wiedzialam ze on ma takie oczekiwania co do mnie i jak obliczylam ze to okolo 40 kg to az mnie brzuch z nerwow rozbolal.
a jak nie dam rady????!!!!!!!!
ja tak bardzo chce byc piekna dla niego!!!
oczywiscie on mi mowi ze piekna jestem i z moim sadelkiem bo duza mnie poznal i pokochal ale widze ze jego wizje daleko przeskakuja moje.
ahhhhhh musze sie zapszec i to zrobic ale nie dla niego tylko dla siebie i nie do 55.
wszystko ma swoje granice.
chce schudnac ale chce miec zaokraglone ksztalty a nie kanciaste. jak osiagne 65 to wtedy bede mogla pomyslec czy chce to jeszcze zmienic.
MILEGO WIECZORKU
sylwia66
22 lutego 2012, 18:02macie racje dziewczyny. dzieki. NaMolik to stwierdzenie ze facet nie wie ile to 65 albo 55 jest swietne i duzo w tym racji hehehehe. dzieki wam jeszcze raz:*
b1a2s3i4a5aaa
22 lutego 2012, 17:59to mu powiedz ze w takim razie on tez ma miec 55 ale cm w bicepsie do tego czasu ;p
NaMolik
22 lutego 2012, 17:34Pani pani piekna to ty masz byc dla siebie i jesli wystarczy ci 65 kg to tak ma byc, nie przejmuj sie tym co on mówi, jesli cie kocha to i te 65 bedzie kochał, pozatym myslisz , ze facet wie ile to jest 65 albo 55 :) nie wie i nie musi wiedziec. Nic nie rób dla kogos tylko dla siebie !!!! Pozdrawiam i dobrego wieczoru !!!!
Marzena.gliwice
22 lutego 2012, 17:06podoba mi się Twoje podejście ;) wszystko małymi kroczkami i z rozsądkiem ;) Fajnie, że mąż tak w Ciebie wierzy. Ale wszystko powoli. Odchudzaj się dla siebie ;) 3mam kciuki za wizytę u dzietetyczki ;)
Julcia0050
22 lutego 2012, 16:59No właśnie! odchudzaj się dla siebie, nie dla innych...:) a ze strony męża to może był to jakiś rodzaj motywacji do cięższej pracy...Nie martw się, faceci mają dziwny tok myślenia ;) skoro kocha Cię teraz, to czy schudniesz 2 kg czy 20, nadal będziesz dla niego tak samo ważna :)