Ech... miałam napad głodu...ochoty na coś słodkiego, kwaśnego lub mięsnego. Ale zamiast sięgnąć po coś niezdrowego zjadłam gruszkę potem jabłko a na końcu jogurt naturalny z płatkami zbożowymi plus żurawina i ziarna słonecznika. Czuję się teraz obżarta ale chociaż zjadłam te "dobre produkty". Dziś nie ćwiczyłam, bo mam takie zakwasy, że siadać ledwo mogę :P serio tak się wczoraj zaprawiłam ćwiczeniami. Poza tym jakoś dziś mi strasznie zimno. I czuję się jakby choroba jakaś mi się zbliżała.
Dopisek....
Po tym małym objedzeniu. ZROBIŁAM SKALPEL. Wprawdzie późno bo o 22 ale jednak :) Może nieco spaliłam z ego co pochłonęłam :)
Piggy91
7 maja 2014, 18:52Gratuluje pokonania napadu :D Mój organizm nie dałby się oszukać ;P Najpierw pewnie bym zjadła to co Ty, a później to na co naprawdę miałam ochotę :D
grubasek005
7 maja 2014, 00:47Mi też jest od kilku dni zimno i też nie wiem co sie dzieje a u mnie dziś ochota na coś zakazanego tez była ale jakoś się nie poddałam a Ty się wiele nie przejmuj, szybko o tym zapomnisz ;)