Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 53 - SPADEK !


Uwaga uwaga!
Dziś rano odnotowałam spadek! Z 70,7kg aż na 70,2 (strach). Szok :D. Ale fajnie. Z tego powodu zrobiłam już listę zakupów i ruszę w miasto! Do tego chcę wypróbować wywoływanie zdjęć w Rossmanie na miejscu. Jeszcze muszę paczkę odebrać. Później do pracy na parę godzin i... WEEKEND (impreza). Weekend spędzam w Poznaniu tym razem. Sobota u kuzynostwa, a niedziela w szkole :). Będę musiała odwiedzić ten cholerny dziekanat bo to co wyprawiają na moim USOS'ie przechodzi ludzkie pojęcie. Trudno.
Nawet polubiłam te weekendy w Poznaniu. Kiedy jadę do rodzinnego domu, zawsze wpadnie coś do jedzenia. A to babcia coś upichci, a to domowy obiadek (wiadomo... nie ma to jak domowy obiad u mamy (smiech)). W Poznaniu jem co chcę, kiedy chcę i jak chcę, dzięki czemu... chudnę!
No nic, na mnie czas! Zbieram się, ubieram, ogarniam i ruszam do galerii!
Buziaki! (zakochany)

P.S. Zmiana planów... Mały został w domu... Idę do pracy. Z zakupów nici, ale to nic. Co miałam zrobić teraz, zrobię wieczorem. ;)

  • jestem_gruba102

    jestem_gruba102

    9 października 2015, 13:52

    Tak trzymaj;)

    • sylwek221992

      sylwek221992

      9 października 2015, 20:19

      Dzięki i wzajemnie! :)

  • angelisia69

    angelisia69

    9 października 2015, 13:37

    ;-) widze pozytywna energia tryskasz wbrew jesiennej aurze.Super i tak trzymaj!Zycie jest jedno,trzeba z niego czerpac garsciami

    • sylwek221992

      sylwek221992

      9 października 2015, 20:19

      Widzę efekty to i energią tryskam :D Powodzenia, trzymaj się ciepło :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.