Cześć!
Jak widać z 67,9 zrobiło się 72kg, ale nie zamierzam rozpaczać. Dietka wróciła, od kilku dni staram się ją trzymać, a do tego zamówiłam rower treningowy magnetyczny i zamierzam sukcesywnie dopinać swego. Dopóki nie ujrzę wymarzonego 60kg na wadze. Dwa dni temu rozmawiałam z kuzynem, który stwierdził, że niby parę kg ale widać, że się przybrało, jednocześnie dodał, że mając te 68kg "noo to już laska byłaś" . Zmotywował mnie ! Czas wrócić do tej swojej wagi! Myślę że 5kg powinnam zrzucić przy samej diecie, bo ostatnio szło to dość łatwo .
Duuużo się pozmieniało w czasie, kiedy tu nie pisałam. W międzyczasie zdążyłam rozstać się z ukochanym, pojawił się ktoś nowy na horyzoncie, zdążyłam wylądować na SOR w szpitalu, gdzie nie było wiadomo co mi dolega, zatem stwierdzono, że to kolka nerkowa. Ból był okropny. Nikomu, nawet największemu wrogowi tego nie życzę. Jedynie praca została wciąż ta sama - z moim małym Marcelem, który tęskni przy każdym dłuższym moim wolnym. W lipcu miałam urlop, a po powrocie usłyszałam od jego mamy, że ciągle pytał o ciocię Sylwię. Ta sama sytuacja teraz w sierpniu, kiedy to wygrzewali się w słońcu nad morzem. Mama małego wczoraj przekazała, że Marcel stale powtarzał, że tęskni za ciocią Sylwią w czarnych włosach. Moja mała urocza mysia . No i w międzyczasie zdążyłam przytyć 5kg . No nic nie poradzę. Czas wziąć się w garść i schudnąć do zimy, skoro nie zdążyło się do lata.
Także zaczynam od diety, a w przyszłym tygodniu intensywne ćwiczenia na rowerze. Wybrałam rowerek z racji tego, że uwielbiam na nim jeździć, jednak w moim mieście, tu gdzie mieszkam, znajduje się dużo bardzo ruchliwych ulic, w pobliżu żadnego większego parku, co za tym idzie - brak miejsca do podróżowania zwykłym rowerem. Zastąpiłam go stacjonarnym i mam nadzieję, ze się sprawdzi!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
BeYou86
19 sierpnia 2015, 12:29Kogo ja tu widze!! huraaaa:DD milo Cie widziec z powrotem!!!:)) dasz rade z tymi nadprogramowymi kg! kto nie jak Ty:)) buziaki!!
sylwek221992
19 sierpnia 2015, 21:46No wróciłam, bo ile można siedzieć na tyłku i nic nie robić :D Trzeba działać ! buźka :*