Witam!
Kolejne wahania w granicy 74kg. Było już nawet 73,4kg, a dzisiaj 74,5kg i tak w kółko. No cóż, bywa . Przejdzie i będzie do sylwestra 69!
Dzisiaj w pracy trochę ponad 8h, a jutro można powiedzieć, że na 11h. Na samą myśl mi słabo. Jutro jak przyjdę do domu to chyba zasnę od razu.
Wskoczyłam dzisiaj na rowerek stacjonarny, który niestety tylko TYMCZASOWO posiadam i według zamieszczonego na nim licznika przejechałam 34 kilometry . Fajnie, fajnie, fajnie, ale no zjadłam za dużą kolację i popiłam (o zgrozo!) kakao. Samo mleko jeszcze by uszło, ale nie wiem co mnie naszło na to kakao . Robiłam młodemu i sprawdziłam, czy nie jest za gorące. I masz! Same pokusy, ale nie jest źle! Do końca tygodnia musi być 73kg! Albo nawet 72,5kg!
Poniżej zdjęcia licznika rzekomo przejechanych kilometrów. Nie wydaje mi się, żeby to było możliwe. Być może na prostej powierzchni, bez jazdy pod wiatr by się udało, ale gdybym ruszyła w trasę normalnym rowerem, to bym tyle nie przejechała w takich czasach jakie pokazywał rowerek.
23,81km ----> 59minut
10,00km ----> 22minuty
Wam moje drogie życzę powodzenia i wytrwałości! Trzymajcie się!
P.S. Od świąt aż do 8-go stycznia mam wolne, yeaaaa! Rodzice biorą Marcela do dziadków do Wrocławia, a później z rodzinką wyjeżdżają na małe wakacje. To sobie odpocznę i się zrelaksuję
HealthyMonique
3 grudnia 2014, 15:28Też mam tyle wolnego, cudne :D A kakao dobre jest naturalne ciemne z cynamonem i odrobiną stewii w tabletkach :D
behealthy
2 grudnia 2014, 11:11Ale Ci dooobrze z tym wolnym :) W końcu sobie odpoczniesz :)
dziubek814
1 grudnia 2014, 21:38No i super :) a powiem ci ze nie wiem czy to mozliwe ( bo u siebie patrze na czas , kacl , i ewentualnie prędkość ) a zobaczę jutro ile km :) ale wydaje mi sie to troche malo prawdopodobne ;) trzymaj sie jutro w pracy ;)
blue-boar
1 grudnia 2014, 21:32ładnie :) trzymaj się