Witam was serdecznie!
Dzisiaj dzień wolny, co za ulga! Na śniadanko jajecznica, później chwila lenistwa, ponad 9 kilometrowy spacer w minusowych temperaturach, tak więc dopiero dochodzę do siebie. Kanapeczki z ciemnego razowego pieczywa, mandarynki i ... niestety wdarła się czekolada. No tak bardzo za mną chodziła, że już nie mogłam wytrzymać i się poddałam.
Raz na jakiś czas można sobie na troszkę więcej pozwolić, prawda? Tym bardziej, że waga, mimo wszystko maleje.
Szóstego grudnia moja babunia urządza imieniny na sali wraz z dziadkiem. Mają małe mieszkanko, a rodzina ogromna, więc zdecydowali się na salę. Zobaczymy czy rodzina zauważy jakąś małą zmianę. Pewnie nie. To rodzina ze strony taty, potrafią raczej we wszystkim znajdować wady, chociaż babcia jest wyjątkiem - ostatnio powiedziała, że schudłam . No zobaczymy, do szóstego jeszcze czas. Najpierw cały tydzień pracy, a jutro egzamin z filozofii, na który kompletnie nic nie umiem. Wolałam pójść na spacer niż zakuwać. No cóż, ale przed chwilą przeczytałam chociaż notatki, chociaż wiem, że to i tak raczej nic mi nie da.
Tak się zastanawiam czy jeszcze nie zrobić jakiś krótkich ćwiczeń na partię mięśni brzucha. Zajmie mi to chwilę, a będę miała satysfakcje i może trochę zaspokoję wyrzuty sumienia związane z tą czekoladą haha. Chociaż reszta leży w szufladzie i dalej kusi, ale teraz już się nie dam!
Mój krótki trening brzucha po którym czuję każdy mięsień (dodatkowo coś jeszcze znajdę na 15 minut i będzie git!):
1) Moja trasa spaceru, czas, kalorie etc.
2) Zdjęcie mojej kochanej psinki, które wysłał mi dzisiaj kuzyn. Pojechał odwiedzić moją mamę, która jest jego chrzestną. Ja niestety już miałam zaplanowany dzień. Notatki i jeszcze prezentacje do ogarnięcia. Tak wygląda zmęczona i zmarnowana życiem Mika haha.
3) Zdjęcie motywacyjne
HealthyMonique
30 listopada 2014, 12:35Nie dajmy się zwariować, lepiej troszkę zjeść czekolady, niż być super nieszczęśliwą na diecie :D
sylwek221992
30 listopada 2014, 18:58nieszczęśliwa to ja byłam jak ją zjadłam! :D hahaha nie no, jest okej! dietka idzie cud, miód, malinka, także szczęście mnie nie opuszcza :D
typowy.grubas
29 listopada 2014, 22:15czasami można sobie pozwolić na małe co nie co :)
sylwek221992
30 listopada 2014, 18:57staram się słodycze zastępować owocami, ale co z tego będzie to się okaże :D
etvita
29 listopada 2014, 20:56Raz na jakiś czas można :) Ale fajny piesek :D
sylwek221992
29 listopada 2014, 21:10moja mała kruszynka! a jakie to złośliwe było, gorzej niż amstaff jak się rzuciła :D teraz ju jej bliżej do staruszki i się uspokoiła :D
behealthy
29 listopada 2014, 20:32Od czasu do czasu nie zaszkodzi, ważne żeby umiar zachowywać :)
sylwek221992
29 listopada 2014, 20:47Staram się :D Chyba idzie mi całkiem nieźle :P