Hejka
Dziś w zasadzie za wiele się nie działo i co tu pisać ...może to że mamy hmmm napiętą sytuacje z Pablitem heh....no niestety kiepski start...a to już kolejny raz....
kule obrażalski On trochę.....z jednej strony to trochę zabawne ale przy takim nerwusie jak ja to ryzykowne heh...nie wiem jak się potoczy więc nawet nie wnikam....oby rozeszło się po kościach bo oboje trochę pojechaliśmy heh ......
Wierzycie w znaki zodiaku?? bo jak bym miała w to wierzyć to czarna du.. ..On koziorożec ja baran zero szans hehe....
A że jak Sylcia się denerwuje to ją nosi .... to pofarboowałam się ...znowu heh...byłam blondyneczką (od słońca miałam już prawie białe piórka haha) i się machłam na ciemny blond haha.....a co tam nie ;) i muszę ściąć grzywkę ....czasem mała zmiana a duża różnica haha ;)
Dobra trzymcie kciukasy żeby emocje Nam opadły a zwłaszcza żeby myślenie Pablitowi się włączyło...bo faceci mają takie malusie móżdżki hehe że szok....
I tyle na dziś
pozdrawiam
Ellfick
11 sierpnia 2014, 23:39życzę ugody na linii S -> P.... ja też myślę nad farbą... bo przed roczkiem dałam się obciąć amatorce i do dziś nie umiem porozumieć się z moimi włosami.. Bozia mnie pokarała, że odeszłam od starej sprawdzonej i tańszej fryzjerki..
sronka
11 sierpnia 2014, 15:54oj malusi ten ich móżdżek malusi:)