Witajcie
Dziś weekendzik więc mniej stresów od rana...choć mój I to i w weekend umie podnosić mamusi ciśnienie żeby za lekko nie miała hehe
Dzień zapowiada się mało inwazyjnie i bezstresowo....ale wczoraj wieczorem dałam się wkręcić w hmmm jak by to ująć ...początek czegoś...a obiecałam sobie że już nigdy i teraz muszę jakoś wybrnąć więc jednak coś się może podziać hehe
a pozatym że mi coś głupiego wpadło do głowy to nic nowego ;) młode na placu więc muszę podłogi pościerać i obiadek zrobić i takie tam.... ;)
menu;
1-11,00-owsianka i pół grejpfruta-375kcl
2-dwie kromki chlebka żytniego ze słonecznikiem + biały ser + dwie rzodkiewki i 2,5 szt ogórka gruntowego ;)- ok 312kcl
3- 17.00-schabik pieczony + 50 g kuskus i mizeria z ogórka ;) -547kcl
4-21.15-trzy łyżki mizeri z obiadku i serek wiejski - 230kcl
Razem-1464kcl.....
I mykam...później do Was zajrzę ;) miłej sobotki
i taka moja fantazja na weekend hehe ;)
pozdrawiam
angmatel
31 maja 2014, 16:07hahaha no właśnie ja siedzę tu sobie przed kompem a mężowy biega z odkurzaczem hehehehe dziś mam wyjątkowo dobrze ;o)
sylwcia1704
31 maja 2014, 16:47Kurcze ale Ci dobrze....doceń to co masz hehe.....i uściskaj tego idealnego męża!!!!