Hej szczupaczki
Dziewczyny jakie nudy bez młodego... rano wstajesz i nie masz po co heh....ale zleci to że jeszcze zatęsknię za ciszą i nudą...wiem to doskonale
Ale nie myślcie że grzecznie jak ten jamnik w domku siedziałam heh .... z rana koleżanka na kawkę zaprosiła(znaczy o jedenastej haha)ledwo się wyrobiłam i tak do wpół drugiej klachałyśmy....potem zlot u sis A z sis M ....i po powrocie do T mobil poszłam załatwić z telefonem ale jedna wielka DUPA!!!! to są oszuści i szkoda gadać!!! nim wróciłam po 17-stej....zgrzałam( a nawet przypaliłam heh ) bigosik i dupskiem poćwiczyłam i pomogłam młodemu w lekcjach i patrze a to prawie 20-sta heh....zleciało nie wiem kiedy!!! i tyle w temacie dnia dzisiejszego
menu...
1-10,20-owsianka 325 kcl
(otręby 50g 185kcl+wiórki-5g 38 kcl+otręby pszenne10g 27kcl+mlek o 150 ml -75 kcl )
2-13,00-ziemniaki+żurek i jajko gotowane(ile kcl nie wiem bo na mieście u koleżanki dostałam)
3-16,00-jabłko ok 120 kcl
3-17,30- miska bigosu (ile też nie wiem bo nie warzyłam ...robiłam go kiedyś wiec to by mi nic nie dało heh)
4-20,30-dwa suche z rybą i mielonką(taka kielonka drobiowa w puszeczce) ok 144 kcl
(suche - 48 kcl + mielonka - 20 kcl + ryba 76 kcl )
razem- ok 589 kcl+ 100 na inke = 685 kcl + bigos i ten żurek....
Jestem dumna z siebie strasznie bo koleżanka też częstowała pysznościami słodkimi a sylwcia niet!!! ale już z obiadkiem nie dała mi szans na niet heh....
ćwiczenia.....
rozgrzewka - 3 min
przysiady 180 - 6 min
8 legs * 2 - 16 min(druga runda z obciążnikami na nogach po 1,5 kg)
8 ABS * 2 - 16 min (druga runda z obciążnikami na nogach po 1,5 kg )
8 buns * 2 - 16 min (druga runda z obciążnikami na nogach po 1,5 kg)
rozciąganie - 5 min
razem = 62 min
.................ale się napociłam auuuuućććć
A i dowiedziałam się że zmarł ojciec mojego ex męża heh wypadało by złożyć kondolęcje hmmm tylko komu jak wszyscy łącznie ze zmarłym mieli mnie i mojego syna(czyli wnuka zmarłego) w głębokim poszanowani.....E zmarł dziadek którego nigdy nie poznał (bo dziadek go widział jak E miał ok 3 latka i młody tego nie pamięta) a mieszkał od nas jak mieszkaliśmy na mazurach zaledwie kilka km...kurcze jak można mieć wnuka i udawać że się go nie ma heh...ale trudno...ich strata...a wiązankę zawiezie mój tatuś bo ktoś musi być mądrzejszy...tylko czemu wiecznie pada na mnie brrr..
teraz coś na rogala....
he he
GŁOWA DO GÓRY BO .....
Dziewczyny trzeba wierzyć że się uda...bo to wiara czyni cuda.....
słodziaki kociaki też się u mnie znajdą hehe ;0
DOBREJ
pozdrawiam
Wiosna122
13 maja 2014, 21:02oj lecą te dni lecą, mi też czas tak szybko ucieka...