Hejka mordeczki
Mija dzień więc można zrobić podsumowanie ...... dzisiejszy dzień choć leniwie się zaczoł ...później troszkę nabrał tempa heh i poprałam sobie dywaniki, łóżeczko i takie tam....myślałam o oknach...ale leń górą heh....oczywiście jako że dzień rozpusty wpadło małe co nieco i heh......ale mogłam więc nie mam wyrzutów heh.... po za tym jestem po prostu nie reformowalna....z godzinami i ilością posiłków heh...taki typ
ale nie będę Was zadręczać swoją złą samodyscypliną heh....i przejdę do ....
menu
1-paluch z serkiem topionym pomidor i drożdżówka (sero-mak)
2-kasza gryczana , dwie kostki mintaja smażonego z dwoma łyżkami sosu pieczarkowego(niestety z tytki) i dwa duże korniszonki...
3-cztery rządki czekolady gorzkiej (50%)
4-dwa sucharki ryżowe z serkiem topionym i pomidor
wypite
woda 1,8 literka
inka-1 kubek
herbata owocowa- 1 kubek
herbata zielona-2 kubki
kawa rozp z mlekiem (jedna z waniliowym mleczkiem ) -dwa kubki
łącznie ok-3,5 litra płynnie spożyte
I coś dla wszystkich pięknych kobiet które jeszcze tego nie wiedzą....sposób na lepsze jutro....
pozdrawiam