W tym tygodniu SPADEK -1,2kg.Wagta wskazuje już 109,5kg. Niespełna 10 kg aby uzyskać wagę dwucyfrową z 9 z przodu. Po prostu jest to moim marzeniem... a jeszcze 3 lata temu waga ponad 90kg była moim przekleństwem. Eh .... wszystko się zmienia.
Cały czas jeżdżę na rowerze. Mój maksymalny dystans jaki udało mi się w tym tygodniu przejechać to 31,5km. Jedyny minus w tym wszystkim to pogoda. Wczoraj musiałam opuścić jazdę z racji deszczu. Dziś jeśli pogoda się nie poprawi czeka mnie to samo...:(
Antoska23
20 lipca 2015, 10:07Gratuluję i wytrwałości życzę ;)