Nie pokazywałam się tutaj z dobry miesiąc prawda? Szczerze to zapomniałam o tej stronie, ale gdy w skrzynce odbiorczej na swojej poczcie zobaczyłam wiadomość z Vitalii to postanowiłam wejść i zajrzeć.
Czy coś się u mnie zmieniło? Pewnie przytyłam zamiast schudnąć, chociaż każdy mi mów, że schudłam. Nie prawda. Fałdy na brzuchu, obwisłe uda są nadal. Boje się stawać na wagę. W czasie wolnych dni od szkoły spałam pół dnia, chyba, że musiałam jechać do miasta. Potem leżałam w łóżku oglądając seriale, filmy czy czytając książki. I pożerałam słodycze.
Ale... postanowiłam sobie dzisiaj, a właściwie wczoraj, że pozbędę się fałd z brzucha i ud przynajmniej w połowie do Wielkanocy. Mam nadzieje, że z Waszą pomocą oraz wsparciem siostry która nota bene też chce schudnąć bo przytyła strasznie dużo przez święta - dam radę.
Dziękuję, za każde miłe słowa otuchy, jakie wcześniej otrzymałam od Was i jakie jeszcze otrzymam. Dzisiaj ale to pózniej - pewnie po kościele - zważę się, wymierzę i nadrobię zaległości w Waszych pamiętnikach ( o ile ich nie usunęłyście/zablokowałyście).
Pozdrawiam ciepło,
swaggy68
tajna
10 lutego 2013, 00:44powodzenia