http://www.papilot.pl/medycyna/32901/Pomagamy-Marc...
Bardzo proszę o poświęcenie 5 minut na przeczytanie i każdą, nawet najmniejszą, symboliczną pomoc dla tej malej ksiezniczki. Kazdy dzien sie liczy, kazda zlotowka sie liczy. Prosze rowniez o rozsylanie gdzie sie da, bo suma, ktora jest do zebrania jest kolosalna... Wiem, ze na tego typu prosby natrafiacie codziennie, ale mam nadzieje, ze historia tej malej pkruszy wasze serca na tyle zeby akurat jej okazac wsparcie. Ja sama wkrotce zostane matka i nie wyobrazam sobie z czym musza zmagac sie rodzice Marcelinki.