Od jakiegoś czasu jem dużo mniej a na Mc donaldy nie patrze już tak przychylnie. Powtarza mi się schemat z kiedyś, jak już się najem do oporu mam wyrzuty sumienia i potem przez długi czas już tego nie robię.
Od kilku dni zaczęłam ćwiczyć,mówię od kilku dni bo nie wliczam tu wcześniejszych prób,które stawały na niczym i po kilku dniach lub pierwszych zakwasach zaprzestawałam dalszych działań. Tym razem wzięłam się za to porządnie i mam cichą nadzieję w tym wytrwać. Ćwiczenia,które wykonuje pierwszego dnia wydawały mi się obłędnie ciężkie ale po kilku dniach nie ma tragedii :) Narazie jest to jakieś 25-30min z Mel B,5 min twistera(na więcej nie pozwala mi kolka ale walczę:) ) i 20-30min hula hopu anionowego a tak dokładnie to takiego cudeńka
Polecam wszystkim bo efekty są świetne. Używałam go już wtedy,kiedy zrzuciłam 19kg i moja talia wyglądała obłędnie :) Mam nadzieję,że i tym razem mnie nie zawiedzie.
Podczas ćwiczeń wyciskam 7poty więc chyba są skuteczne? Dziś wrzucę swoje dokładne pomiary i zobaczymy co będzie za miesiąc.
Od jutra zaczynam 30 dni z Mel B+boczki Tiffany, jeśli ktoś chciałby się przyłączyć to zapraszam :)
a tu macie tablicę motywacyjną,na której możecie odhaczać kolejny dzień do nowej,lepszej siebie :)
justnow92
6 września 2013, 17:30Podejmuje wyzwanie 30dni! Muszę w końcu ruszyć się z kanapy :(
Cabrera
6 września 2013, 16:50Ja nie umiem tyle czasu kręcić hula-hopem ;P więc podziwiam ! powodzenia !