Padło na gyrosa, to na pewno!!!
Następna o jakiej myślałam to właśnie z tuńczykiem, zawsze robiłam warstwową i znikała w mgnieniu oka, ale teraz postanowiłam zrobić inną i padło na sałatkę z tuńczykiem i ryżem. A ponieważ mój mąż jest amatorem śledzi to i dla niego coś się znajdzie, sałatka śledziowa. A na przystawki hhhhmmmmmmmmmmm, no i znowu pomyślimy.
Torcik wczoraj został wybrany, co do ciasta to niestety kupię jakieś - jakie będzie, ponieważ mój piekarnik się zbuntował, i tak też nie wiem co będzie ze świętami... kupne ciasto??? no nie wiem, coś nie bardzo, żadnego zapachu w domciu??? Trzeba coś pomyśleć. Mam taki rewelacyjny piecyk na prąd, ale jest u szwagierki, więc pora by do świąt go odzyskać.
A co u was, jakie plany na świąteczną dietkę???
Ja już się boję!!!
Tak po prawdzie to nigdy nie przeliczałam kalorii jakie wpałaszuję przez okres świąteczny. Chyba pora się nad tym zastanowić.
Szaleć??- i dać sobie spokój z dietą przez święta??? czy warto???
NIEEEEEEEEEEE
Idę jeszcze poszperać do was.
Niedziela pracująca- niestety.
Zmykam,
PAPA
teinaa
11 grudnia 2012, 21:32Ja w święta planuję jeśc głównie sałatki. Nie dość że uwielbiam to jeszcze są zdrowsze i mają mniej kalorii :)
agakam1988
9 grudnia 2012, 17:46Jedyny ratunek to jeść z rozsądkiem, Święta to jedyna okazja w roku żeby skosztować specjalnych potraw, więc można zjeść, ale z umiarem. Rzecz jasna, że ciasteczka na bok.. Ale wybór należy do Ciebie:) Damy radę!!
FuckAndRun
9 grudnia 2012, 16:35ja chyba na świeta sobie oddziele potrawy przyszykuje:D wszystko odchudzę do granic możliwości :D
Veleno
9 grudnia 2012, 13:48Bedzie bardzo smacznie.... Świeta... faktycznie pałaszuje wiecej.. ale jednak zapalam czerowną lampke kontrolna...zeby nie cierpiec pozniej.... :)