Do przyjemności należy czas kiedy wpada do mnie mama. Tym razem jest nieco dłużej. Wczoraj po obiadku postawiła "wietrzniki" chyba tak to się pisze...takie ciacho z bitą śmietaną. Z grzeczności nie odmówiłam, ale żeby wpadać w zachwyt?...I ku mojemu zdziwieniu dzisiejsza waga znów idealna :))
Czasami się zastanawiam czy ona (waga) się nie zepsuła, ale po wymianie baterii wskazuje taki sam odczyt. Pozdrawiam i życzę sukcesów!!! To jest realne-pamiętajcie...
martusska90
15 października 2009, 13:49a u mnie to nie wychodzi ;P :D ale zazdroszcze