Witajcie Kochane:)
Dziś wstałam o 5 rano-abstrakcja mówię Wam. Starsza córka jechała na wycieczkę i stąd ta szalona godzina. Nie będzie jej 3 dni....
Wczorajszy dzień zakończyłam z ostrym bólem dolnego odcinka pleców, łącznie z bokami. Dzięki przymusowi położyłam się wcześniej-fantastyczne uczucie:). Wczorajszy rollen musiałam odwołać. Dziś ból nadal mnie prześladuje, choć po wygrzaniu jest lepiej, wzięłam nurofen forte-żeby przeżyć w pracy.
Waga świetna i chyba się stabilizuję:)
W drodze do pracy wypiłam ok. 400ml wody mineralnej
W pracy: czerwona herbatka, skibka chleba orkiszowego z cienką warstwą almette z suszonymi pomidorami zamiast masła, sałatą, 1 rzodkiewką, 2 plasterkami ogórka małosolnego i połową plasterka chudej, prawdziwej szyneczki.
O g.11 kawka rozpuszczalna, czarna, bez cukru i kawałeczek ciasta drożdżowego z agrestem mojej roboty:)
Mam całkiem pozytywne nastawienie. Mam nadzieję, że nim WAS zarażę:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.