Jak ja nie lubię pracować na poranną zmianę, ehhh, cały dzień później jestem wymęczona, wstawanie o 5 to nie dla mnie :(
1 posiłek: kromka chleba żytniego z serkiem bazyliowym i indykiem
2 posiłek: wczorajsza sałatka :D
3 posiłek: kasza jęczmienna z sosem pieczeniowym z torebki (nie zdrowo, ale jakoś nie miałam nawet siły nic innego przygotować, a kaszę miałam ugotowaną w lodówce :D)
4 posiłek: dwie grahamki z mozarellą, suszonymi pomidorami i pieczarkami zapieczone w piekarniku
Na ćwiczenia sił brak :(
strawberry_
7 września 2014, 15:40co kto woli, i tak lepiej na rano czy na popołudniu, niż na noc-popracowałam tak miesiąc, kolejny chodziłam do tyłu przez to hahah :D
angelisia69
7 września 2014, 04:45a ja na odwrot,wole wszystko rano pozalatwiac wstac wczesniej a pozniej miec caly dzien dla siebie