Znów dziś pospałam, tak więc znów rezygnuję z jednego posiłku. Do diety dołączam herbatke Slim Figura 3 razy dziennie, oraz czerwoną herbatę wieczorem.
Dziś zakwasy jeszcze większe, ale w sumie nie przeszkadza mi to, przynajmniej wiem, że się do ćwiczeń przyłożyłam :) Zważyłam się dziś i jest 2,5kg mniej, co mnie mega cieszy i daje jeszcze większego kopa, oby dalej waga leciała tak szybko :P
1 posiłek: omlet z dwóch jajek polany keczupem i posypany kiełkami
2 posiłek: grillowane warzywa (bakłażan, cukinia, papryka) posypane przyprawą ziołową
3 posiłek: jogurt naturalny z musli i łyżeczką miodu
4 posiłek: 100g wędliny z indyka, dwa ogórki małosolne
Po południu siłownia pod chmurką oraz spacer, który przerodził się w lekki jogging. Bieganie to jest sport, który męczy mnie najbardziej i póki co byłam w stanie obiec jeziorko interwałem (1 minuta biegu, 3 minuty marszu). Dziś natomiast udało się dosyć spory kawałek przebiec mega wolnym truchtem (podejrzewam, że niektórzy chodzą szybciej niż ja biegłam haha), a później jeszcze wbiegłam na trzecie piętro do siebie. Meeega! Zastanawiam się nad zumbą, mam się wybrać w niedalekiej przyszłości z koleżanką na zajęcia i zobaczyć co i jak :)