Chęć aby zamienić się w super laskę jest, ciekawe jak będzie z postępem i walką z moim przeogromnym lenistwem i niesystematycznością...
Postanowione, oficjalnie, 4 sierpień, początek diety, gdy zacznę uprawiać sport to i może uda się palenie rzucić. Ogólnie mam nadzieję na ogromne zmiany w moim życiu, bo latka lecą i już za parę lat wcale tak łatwo schudnąć nie będzie.
No nic, zobaczymy jak będzie, pamiętnik założyłam sobie bardziej dla siebie, niż dla komentarzy itp, po prostu łatwiej to wszystko zapisać będzie tutaj niż w jakimś zeszycie.
Tymczasem-urlop. Obym za rok już bez wstydu mogła wskoczyć w super bikini, a nie tak jak teraz dziadować w spodenkach i bluzce, bo wstyd się pokazać komukolwiek. Na urlopie ciężko sobie odmawiać przyjemności, lecz gdy wrócę biorę się za pracę nad sobą! :)
strawberry_
25 lipca 2014, 19:11niestety nie mam roweru, a nie stać mnie żeby chodzić na siłownię, ale na szczęście moje cudowne miasto zasponsorowało kilka siłowni pod chmurką, muszę się przejść i zobaczyć, może mają rowerek <marzyciel> :D a skalpel, hmm, spróbuję! trzymam kciuki za Was dziewczyny, i za siebie oczywiście też :P
strawberry_
23 lipca 2014, 20:59na początek myślałam o jakiś ćwiczeniach na brzuch, bieganiu i wybraniu się na zumbę - dziewczyny sobie chwalą, ale ja nie wiem czy to dla mnie (do aerobiku się nie nadaję, jakoś brak mi koordynacji :D) Basen czyni cuda, ale strasznie nie chcę występować w kostiumie kąpielowym. Polecasz coś?
asiulix11
23 lipca 2014, 17:10Co będziesz ćwiczyć? :)