Ale masz fajny urlop! Góry są wspaniałe. A jak się po nich biega, prawda? :D Mam nadzieję że ukochana rolka dała Ci dużo przyjemności :P Po kiego czorta skaczesz po tych kamieniach, sam wiesz że trzeba uważać, a tu testosteron, krawędzie i inne kozłowania orła. A gdzie przepisy BHP się pytam? ;D
Powtórzę się, ale nie mam lepszych słów: bo to sól życia... czasem trzeba się zerwać ze smyczy rozsądku. Uwagi nie zabrakło, zresztą kiedyś już próbowałem, teraz odkrywam granice posłuszeństwa mięśni. Życzę Ci równie dużo frajdy z podbiegów co ja mam z rolki :P
curly.wirly
27 sierpnia 2015, 06:28
uhm sól jest niezdrowa w nadmiarze, tak mówią ;) Z tymi podbiegami to zawsze mam frajdę, dokładnie tak jak piszesz ;D
curly.wirly
27 sierpnia 2015, 06:33
ale... tak, czasem miło jest poczuć że się żyje, wiem o czym mówisz ;) U mnie na mieścinie jest taka góra pięciu wiatrów, z której skaczą z różnym sprzętem. Podobno człowiek w sekundzie widzi całą swoją przeszłość i woła do niebios że jednak lubi swoje życie. Może sobie posolę? :D
Wytrzymałościowcy muszą uzupełniać sól, bo dużo wypacają ;)
kronopio156
26 sierpnia 2015, 10:06
Poszalałeś nieźle!:-))) Piekna opowieść i widoki, fotki pierwsza klasa<:-) P.S. Ja ino roz zbiegałam, z Rysów, i od tamtej pory tak mi kolana przy schodzeniu w dół napitalają, że hoho...
No nono- cudne. Zwlaszcza te pierwsze, z widokiem na grzbiet czy stawy. A ta mama z dziecmi? Fajnie, ze zaszczepia cos takiego w dzieciach:). Swietny urlopik, choc jak zawsze - zbyt duza meska ambicja spowodowala wywrotke:).
Tak, góry są dla mnie wyjątkowym miejscem, gapię się jak sroka w gnat... Co do upadku, lubię czasem pojechać po bandzie, to jest sól życia... nawet, jeśli czasem trzeba potem odcierpieć. Czekam, aż odezwie się pewna życzliwa użytkowniczka i odpowiednio to skomentuje ;)
curly.wirly
26 sierpnia 2015, 18:35Ale masz fajny urlop! Góry są wspaniałe. A jak się po nich biega, prawda? :D Mam nadzieję że ukochana rolka dała Ci dużo przyjemności :P Po kiego czorta skaczesz po tych kamieniach, sam wiesz że trzeba uważać, a tu testosteron, krawędzie i inne kozłowania orła. A gdzie przepisy BHP się pytam? ;D
strach3
27 sierpnia 2015, 01:07Powtórzę się, ale nie mam lepszych słów: bo to sól życia... czasem trzeba się zerwać ze smyczy rozsądku. Uwagi nie zabrakło, zresztą kiedyś już próbowałem, teraz odkrywam granice posłuszeństwa mięśni. Życzę Ci równie dużo frajdy z podbiegów co ja mam z rolki :P
curly.wirly
27 sierpnia 2015, 06:28uhm sól jest niezdrowa w nadmiarze, tak mówią ;) Z tymi podbiegami to zawsze mam frajdę, dokładnie tak jak piszesz ;D
curly.wirly
27 sierpnia 2015, 06:33ale... tak, czasem miło jest poczuć że się żyje, wiem o czym mówisz ;) U mnie na mieścinie jest taka góra pięciu wiatrów, z której skaczą z różnym sprzętem. Podobno człowiek w sekundzie widzi całą swoją przeszłość i woła do niebios że jednak lubi swoje życie. Może sobie posolę? :D
strach3
27 sierpnia 2015, 16:51Wytrzymałościowcy muszą uzupełniać sól, bo dużo wypacają ;)
kronopio156
26 sierpnia 2015, 10:06Poszalałeś nieźle!:-))) Piekna opowieść i widoki, fotki pierwsza klasa<:-) P.S. Ja ino roz zbiegałam, z Rysów, i od tamtej pory tak mi kolana przy schodzeniu w dół napitalają, że hoho...
strach3
27 sierpnia 2015, 01:05Rany, do dziś, już zawsze? To też dałaś czadu! Oby w końcu przeszło...
krzypaczka
25 sierpnia 2015, 21:56Pozazdrościć trasy i pięknych widoków a do tego Człowiek zakręcony pozytywnie, którego fajnie się czyta :)
strach3
27 sierpnia 2015, 01:05Dziękuję, miło mi :)
Magdalena762013
25 sierpnia 2015, 17:42No nono- cudne. Zwlaszcza te pierwsze, z widokiem na grzbiet czy stawy. A ta mama z dziecmi? Fajnie, ze zaszczepia cos takiego w dzieciach:). Swietny urlopik, choc jak zawsze - zbyt duza meska ambicja spowodowala wywrotke:).
strach3
25 sierpnia 2015, 18:25Tak, góry są dla mnie wyjątkowym miejscem, gapię się jak sroka w gnat... Co do upadku, lubię czasem pojechać po bandzie, to jest sól życia... nawet, jeśli czasem trzeba potem odcierpieć. Czekam, aż odezwie się pewna życzliwa użytkowniczka i odpowiednio to skomentuje ;)