Odpuściłam dzisiaj trening. Jakaś regeneracja też musi być, a nie popłynęłam z dietą, więc nie jest źle. Jestem padnięta, ale nie fizycznie, tylko mój umysł odmawia współpracy. Za dużo w pracy na głowie dziś. Jedyny plus, że rano było bardzo pusto na drodze i wyjątkowo szybko dojechałam. Za to później podobno było takie korki, że ho ho. Z reszta było to widać po sporej ilości ludzi u nas w aptece. Byli chyba wszyscy, którzy mieli wolne
Bilans:
Zjedzone: 1745kcal
Kroki: 9612 (8,21km)
tracy261
3 maja 2019, 08:58Ktoś musi pracować, żeby majówkować mógł ktoś :)
Stonka162
3 maja 2019, 21:10Wiem, wiem. Po 20 latach pracy już się przyzwyczaiłam, że nie dla mnie długie weekendy :(