W srode wrocilam z urlopu w Polsce. Jak zwykle zero kontroli nad tym co jem no i duzo alkoholu. Zwazylam sie wczoraj rano i sie przerazilam. 79.2kg. Tak duzo jeszcze nie wazylam. Brak cwiczen, zero diety i efekty sa jakie sa. Postanowilam wiec ze wroce do diety i cwiczen zeby w koncu sie pozbyc nadmairu kg.
Od wczoraj nie jem slodyczy, nie pije gazowanych napojow i alkoholu. Postrama sie rozwniez cwiczyc przynajmniej dwa razy w tygodniu.
Co do celu mojej wagi. Postawilam na male kroki zamiast jednego, dalekiego celu. Tak wiec moj pierwszy krok to dojscie do 70kg. Dalam sobie na to 8 tygodni wiec mysle ze jest to do zrealizowania. Dodatkowa motywacja jest fakt ze w lipcu jade na urlop do Hiszpani wiec musze sie zaprezentowac dobrze w bikini. Wazyc sie bede co tydzien, pierwsze wazenie w sobote 27 Kwietnia. Chcialabym zobaczyc 78kg.
No wiec do dziela.